Jak pachnie Garrus Vakarian (Black Afgano)

Garrus Vakarian jest Turianinem, przedstawiciele obcej inteligentnej rasy. Pochodzi z odległej planety Palaven. Jak każdy przedstawiciel jego gatunku, wygląda groźnie i surowo, zwłaszcza w oczach człowieka, który przyzwyczajony jest do miękkości ludzkich kształtów. Dodatkowo surowe warunki panujące na Palaven sprawiają, że Turianie nie rozpuszczają swych synów ani córek.

Prawie każdy zostaje żołnierzem w wieku 15 lat, a życie naznacza większość z dzieci głębokimi bliznami.

Garrus nie jest wyjątkiem.

Prostota, konkret oraz spora doza ryzyka – to składniki, które tworzą miksturę zwaną Garrus. Miksturę pociągającą i odpychającą jednocześnie. I takie są też perfumy Black Afgano marki Nasomatto.

Black Afgano

Ten zapach jest bardzo specyficzny, stawia w pogotowiu, ale nie orzeźwia. Pierwsze zetknięcie jest lekko duszące. Czy w tej czarnej substancji zawarty jest prawdziwy haszysz?

Jednocześnie perfumy mają miękkie podbicie, nie są brutalne. Podobnie jak Garrus, który jest weteranem po przejściach, ale to wciąż dobry chłopak. Nie skostniał, nie wytworzył grubej skorupy, która czyniłaby go niewrażliwym. Może i wykonuje najbardziej znienawidzoną rolę w wojsku, czyli jest snajperem – ale nie da się go oskarżyć o bezwzględność. Dba o swoich, a głęboko w sercu najbardziej doskwiera mu po prostu samotność.

Paradoks tej postaci polega na tym, że po początkowej niechęci zaczynamy dostrzegać obecne w nim ciepło. To typ mężczyzny, który wzbudza zaufanie. Black Afgano idealnie do niego pasuje, bo jeśli zaakceptujemy ich dziwność, dojdziemy do wniosku, że są one też zadziwiająco przyjemne. Wrażenie to potęguje zapewne wanilia, kawa i tytoń, które po jakimś czasie dają o sobie znać i pląsają jak kociaki w blasku słońca.

I tylko ta obcość potrafi trzymać na dystans. Perfumy nie kojarzą mi się z niczym, co czułam na kimkolwiek kiedykolwiek. Są w nich na pewno nuty, które Garrus przywlókł z rodzinnej Palaven.

Wszędzie rozpoznam ten niski głos z cudowną chrypką. Ze względu na inną budowę aparatu mowy, jest on nieco zwielokrotniony, jakby ktoś nałożył na siebie dwa tony i nieco przesunął je względem siebie w fazie. Jeśli miałabym narysować ten głos, to Black Afgano otrzymałyby taki sam obraz – przenikające się czarne fale o postrzępionych krawędziach.

Garrus przeszedł swoje w wojsku, ale preferuje walkę solo. Ma głębokie poczucie sprawiedliwości, jednak nie oznacza to, że jest praworządny. Ten świetni wyszkolony śledczy potrafi idealnie zatrzeć za sobą ślady, a jedynym świadectwem jego obecności jest ów dziwny zapach, niepokojący jak zimne spojrzenie zabójcy i miękki jak pocałunek.

_______________________________

Źródło grafik: download_wallpaper.net.

Black Afgano są dostępne praktycznie w każdej niszowej perfumerii stacjonarnej i internetowej.

9 komentarzy

  1. Chętnie pwacham przy okazji, brzmi ciekawie! ? Tym bardziej że Witfang gra aktualnie w Masę Effecta.

  2. Nieźle Asia, naprawdę nieźle. Garus to jedna z moich ulubionych postaci (ogólnie w grach, książkach, filmach) i nie spodziewałem się że weźmiesz go na warsztat. On ma w sobie to coś… ciężko to określić. Z jednej strony wydaje się gruboskórny, ale wystarczy chwila rozmowy i od razu wiemy że można z nim gadać bez przerwy, o wszystkim: broni( wiecznie nieskalibrowane działo Normandy), kobietach, misji, życiu. Dzięki Asia 🙂

    • #TeamGarrus. Nareszcie się doczekałam 😀 ciesze się, że rzuciłam Ci ten temat bo to była najfajniejsza rzecz jaką czytałam w tym miesiącu!

      • Bardzo się cieszę! Lubię uprzyjemniać ludziom dzień :d
        Nie było łatwo, parę razy ocierałam się o jego zapach, ale za każdym razem czegoś mi brakowało. Wiesz, to jest trochę kwestia indywidualna, bo każdy odbiera perfumy nieco inaczej… ale tutaj nie da się nie myśleć o naszym ulubionym Turianinie 😀

    • Ależ proszę bardzo 🙂

  3. To chyba fejk, nie? Zrobili perfumy o zapachu postaci z gry 🙂 Zaskakuje mnie pomysłowość ludzka ;p

    • Nie, to nie tak. To ja dopasowuję zapachy do różnych postaci z książek, filmów, gier i nie tylko – to mój autorski pomysł na recenzję perfum. Przedstawiam ciekawe zapachy, ukazując, w jaki sposób oddają one charakter danej postaci.
      Zazwyczaj dawałam informację o cyklu przed artykułem, ale tym razem tego nie zrobiłam… a chyba powinnam 😀 Pozdrawiam!

Skomentuj Grzegorz Szczęśniak Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *