Jestem nienormalna – płaczę przy grze

Czyli moje wrażenia z To the Moon To jedna z pozycji, które poleciłabym osobie przekonanej o tym, że gry komputerowe to tylko krwawe nawalanki, pozbawione głębi strzelanki, w których tępomordy macho pacyfikuje świat przy wtórze pełnego zachwytu pisku biuściastej blondyny. Każdy tego typu tekst brzmi dla mnie równie kretyńsko co…

Czytaj dalej