Pewnie zadajecie sobie to samo pytanie, co ja – jaki związek ma Pamela Anderson z fantastyką? Ano, podkładała głos pod jedną z postaci z animacji Stripperella. Przewinęła się w parodii filmów superbohaterskich – Superhero Movie.
I to wszystko.
A nie dalej jak wczoraj gruchnęła wieść, że znana aktorka odwiedzi listopadowy Comic Con. U mnie ta informacja wywołała niedowierzanie pomieszane ze zniesmaczeniem.
O tym, że Comic Con jest wydarzeniem promującym szeroko rozumianą pop kulturę, wiadomo nie od dziś. W końcu nie bez powodu kolejne edycje reklamowane są m. in. znanymi nazwiskami aktorów popularnych wśród młodzieży seriali. Owszem, w czerwcu był Góra i Melissandra, z którymi przeprowadzono całkiem ciekawy wywiad. Ale z drugiej strony, nie było żadnego znanego zagranicznego twórcy komiksów. Panel pisarzy polskich był ciekawy i w listopadzie na pewno na nim się skupię, ale ciężko było nie odnieść wrażenia, że był taki trochę… zepchnięty na dalszy tor.
Podobnie sprawa się miała z komiksami – tu to w ogóle smutek i nędza.
Przyznam się, że nie wiem, ile kosztuje zaproszenie Pameli do Polski, ale założę się, że lubiani przez geeków twórcy na pewno nie zaśpiewaliby więcej. A przynajmniej podtrzymaliby klimat Comic Conu, czyli imprezy dla wielbicieli fantastyki.
A Wy, co o tym myślicie? Wybieracie się w listopadzie do Nadarzyna?
No trochę to dziwne , ale może jest w tym jakiś ukryty plan Asia. My nie musimy wszystkiego wiedzieć. To i tak dobrze że nie naspraszali tych internetowych „gwiazdorów” (chociaż oni to się sami wproszą)
Hey, ja będę 😉
może i ja się wybiorę, ale teraz będzie ciężko z czasem… no zobaczymy.