Orki potrafią być sexy – wiem, bo byłam na Warcrafcie

Dla wygody utrudzonych podróżników na Moście Trolla pojawiła się lista wiadomości na temat świata Azeroth. To, co rzuciło mi się w oczy. Uwaga, mocno osadzone w uniwersum Warcrafta, więc dla osób nieobeznanych z tematem będzie to zwykły bełkot. Ale nie traćcie nadziei, pod listą umieściłam krótkie wprowadzenie do świata gry.

  • Niebieskie światło – idź, zielone – stój, a jeszcze lepiej, uciekaj. Wszelkie zielone wyziewy są złe. Osoby o zielono lśniących oczach należy prewencyjnie ubijać.
  • Gryfy to prawdziwa broń ostateczna przeciwko orkom. Jeden potrafi zasiać takie spustoszenie, że aż strach pomyśleć, co by było, gdyby Stormwind miał na stanie więcej niż jednego (/sarkazm).
  • Gen orczy jest zdecydowanie silniejszy od genu draenei, Garona jest tego idealnym przykładem. Aha, taka mieszanka rasowa jest jedną z najbardziej atrakcyjnych we wszystkich światach. Zresztą, zobaczcie sami:
Garona, pół ork, pół draenei.

Garona, pół ork, pół draenei.

  • Blade, przepite twarze Wysokich Elfów są co najmniej niepokojące. Zwłaszcza osobnik ze szramą biegnącą przez pokryte bielmem oko. Mam nadzieję, że Nocne Elfy będą ładniejsze.
  • Krasnoludy wszędzie są takie same i dobrze. Generalnie rozpoznaje się je po długości brody (i wzroście).
  • Współczuję orczycom karmiącym piersią, bo orkowie rodzą się z pełnym garniturem zębów.
  • Zaklęcie polimorfii działa tylko na prostaczków i strażników więzienia (zamienia onych w owce).

A teraz specjalnie dla osób, które nic nie zrozumiały: Warcraft: Początek czerpie fabułę z pierwszej części gry komputerowej Warcraft (były trzy strategie, karcianka fizyczna i cyfrowa, oraz największe pod względem treści, słynne MMO, wszystkie osadzone w tym samym uniwersum). Klimaty mamy średniowieczne, okraszone potężną magią, ale powoli wkrada się też zaawansowana technologia pod postacią broni palnej. W grach tych o wpływy, ziemie, dostęp do magii i innych światów, do których przechodzi się przez specjalne portale, walczą ze sobą dwie frakcje, Sojusz (Alliance) oraz Horda (Horde). Sojusz to ludzie, krasnoludy, nocne elfy, gnomy, draenei, worgeni i pandareni, zaś po drugiej stronie opowiadają się orkowie, trolle, krwawe elfy, nieumarli, gobliny, taureni oraz… znowu pandareni, którzy walczą po obu stronach. Misie panda tak mają.

Lothar dyplomata

Lothar prowadzi dyplomatyczne rozmowy z orkami.

Z filmu dowiadujemy się, jak do świata Sojuszu dostali się orkowie i dlaczego chcą w nim zostać. Obserwujemy, jak początkowe próby porozumienia z lokalną społecznością, reprezentowaną przez ludzi, spełzają na niczym – z powodu różnic kulturowych oraz podszeptów złych sił.* Poznajemy jedno z największych zagrożeń i ostatecznie wroga obu stron, czyli demoniczny spaczeń (w wersji ang. fel), formę pradawnej energii psującej wszystko, co ma z nią styczność. Film pozostawia wiele otwartych wątków, tak naprawdę to dopiero prolog do czegoś o wiele większego.

Durotan

Durotan, wódz orczego klanu Frostwolf.

Postacie, których poczynania przyjdzie nam obserwować, mają w uniwersum Warcrafta status legend. Są przy tym bardzo ciekawe i niejednoznaczne. Podobali mi się zwłaszcza porywczy orkowie, którzy mimo tego, że byli w całości wykreowani komputerowo, mieli świetną, pełną emocji mimikę i gesty. Poczułam autentyczną sympatię do Durotana – te jego smutne, mądre oczy sprawiają, że zapominam o wielkich kłach dzika wystających z dolnej szczęki 😉

Film nie jest na szczęście hermentyczny. Mogą go śmiało oglądać osoby, które nazwę Warcraft po raz pierwszy zobaczyły na plakacie filmowym. A co z tymi, którzy siedzą w uniwersum Blizzarda od lat? Z rozmów z weteranami World of Warcraft, KahlAmahr i DahrAmahrem wynika, że mimo drobnych odstępstw od oryginału prezentowanego w MMO, film zachował klimat gier, włącznie z ich kolorystyką, architekturą, postaciami (z grubsza, bo w grze orkowie są nieco mniejsi).

Dalaran

Latające miasto magów, Dalaran. Fani Wowa niechybnie zaprotestują, bo do czasów Króla Lisza winno grzecznie siedzieć nad jeziorem Lordamere.

Z Warcraftem zetknęłam się nieraz. Miałam w swym życiu epizod, kiedy to każdy dłuższy wieczór poświęcałam na tę grę. I mimo że obiecałam sobie, że do żadnego MMO już więcej nie zasiądę, przyznam, że po seansie w kinie poczułam nostalgię za przygodą i za tymi dzikimi walkami. Za moim ukochanym wielkim drzewem z tajemniczą melodią w tle. Za zaskakującymi nawiązaniami do Cthulhu czy Indiany Jonesa. Za świętami i festynami, podczas których obie strony konfliktu bawią się w najlepsze przy kuflu krasnoludzkiego ale.

Tak, myślę, że warto ten film obejrzeć. Ponieważ jest to surowa w treści, ale podana w pięknej oprawie baśń dla dorosłych (i o tym należy pamiętać, bo większość zarzutów krytyków opiera się na porównaniu jej do realistycznej Gry o tron). Ale również ze względu na to, że to pierwsza naprawdę dobra ekranizacja gry komputerowej. Mam nadzieję, że kolejne będą co najmniej tak samo dobre.


* Najistotniejsza różnica kulturowa: orki załatwiają wszystko za pomocą topora ;).

Źródło zdjęć: www.warcraftmovie.com. „Warcraft: Początek” – © 2016 Universal Studios.

6 komentarzy

  1. Niebieskie światło – idź, zielone – stój, a jeszcze lepiej, uciekaj. Wszelkie zielone wyziewy są złe. Osoby o zielono lśniących oczach należy prewencyjnie ubijać. – jako zdeklarowana przedstawicielka Sin’Dorei jestem zmuszona się kategorycznie nie zgodzić z tym postulatem!

    Recenzja na plus ^^

    • Moja Droga, zielone oczy da się wyleczyć. Zapraszam do mojego lokum na Teldrassilu, tam wszystkim się zajmę 😀

      Cieszę się, że recka się podobała. Pozdrawiam ciepło!

  2. Świetna recenzja :). Pomijając zbytnią skłonność co niektórych bohaterów do wynurzeń o trudnym dzieciństwie i takie tam do obcych właściwie sobie osób ( bez dużej ilości alkoholu co mogłoby być pewnym usprawiedliwieniem) i naprawdę dużą, graniczącą z naiwnością wiarę w dobre intencje pół-orczycy, film jest naprawdę kawałkiem świetnego fantasy.

    • Cieszę się, że Ci się podobało 🙂 Te zgrzyty, które wymieniłaś, to główne zarzuty większości krytyków, oraz powód do oceny 3,4/10. Zastanawiam się, co Ci ludzie oglądają na co dzień?

      Całuski!

  3. Bardzo fajna recenzja aczkolwiek troszkę krótka… Tak czyje niedosyt 🙂 co do filmu to uważam ze efekty B.dobre Aktorstwo dobre (ludzie trochę zaniżali) Jeżeli chodzi o Lorę to ten kto miał zginać to zginał itd ale sposoby jak to się wydarzyło były zupełnie inne a to czy nowa historia jest kanoniczna dowiemy się dopiero w najnowszej kronice warcrafta choć ja wolałem stara wersje wydarzeń. Ogólna ocena filmu dobra i chętnie bym poszedł jeszcze raz

    • Bardzo się cieszę, że recenzja Ci się podobała 🙂 Recka krótka, bo też nie chciałam za bardzo zdradzać fabuły, ale na przyszłość zapamiętam, że można by dodać nieco więcej zdań.
      No właśnie z tym aktorstwem to jakiś absurd, żeby cyfrowe postacie wypadły lepiej od żywych aktorów? Jesteś którąś z kolei osobą, która zwraca na to uwagę. Czyżby szykowała się rewolucja w filmach?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *